Z Igorem Grigorenco, prezesem Zarządu PWI INWET SA, oraz z Jerzym Pawlikowskim, prezesem Rady Nadzorczej PWI INWET SA, rozmawia Adam Krzyżowski
Igor Grigorenco (po prawej): – Szczególnie ciekawe jest uzyskanie przez nas certyfikatów eksportowych na rynki euroazjatyckie, a Jerzy Pawlikowski (po lewej) dodaje: – Nasze przedsiębiorstwo zawsze było otwarte na świat. Braliśmy udział w wielu wydarzeniach międzynarodowych, targach i konferencjach
Adam Krzyżowski: Panie Prezesie, niedawno nastąpiła zmiana na stanowisku prezesa Zarządu w Państwa firmie. Co było jej przyczyną?
Jerzy Pawlikowski: Przyczyna zmian w naszej firmie była prozaiczna – każdy kiedyś przechodzi na emeryturę. Ważne jest jednak, aby mieć następców. Tak też się stało. Akcjonariusze wybrali nowego prezesa Zarządu w osobie Igora Grigorenco, ale też innych członków Zarządu. Po prostu nastąpiła zmiana pokoleniowa. Firma do tej zmiany była gotowa od dawna. Obecni członkowie Zarządu wcześniej byli pracownikami naszego przedsiębiorstwa przez wiele lat – od 11, a nawet od 30 lat. Po prostu normalna kolej rzeczy. Przez te wszystkie lata wspólnej pracy nabierali oni doświadczeń, ale też nauczyli się wzajemnej akceptacji i szacunku. Taka zmiana w sposób bezbolesny zapewnia firmie niezakłóconą ciągłość działania i utrzymanie kompetencji na odpowiednim poziomie. Także naturalne było przejście byłego prezesa Zarządu na stanowisko prezesa Rady Nadzorczej, gdzie dbam o interesy akcjonariuszy oraz utrzymywanie właściwych relacji z Zarządem.
FOT. 1 Od lat sztandarowym produktem firmy INWET SA są pulsatory pneumatyczne
Adam Krzyżowski: Panie Prezesie, Państwa flagowym produktem są pulsatory pneumatyczne stosowane w branży materiałów sypkich. Co nowego pojawiło się w ich ofercie?
Igor Grigorenco: Pulsatory produkujemy od 1989 r., a więc już 34 lata. W tym czasie przeszły one wiele zmian – stosownie do postępu techniki obserwowanego przez te lata. Aktualnie mamy kilka nowoczesnych rozwiązań i wielkości pulsatorów, dostosowanych do wszelakiego rodzaju zastosowań. Szczególnie ciekawe jest uzyskanie przez nas certyfikatów eksportowych na rynki euroazjatyckie, a także uzyskanie dopuszczenia stosowania pulsatorów w atmosferach wybuchowych, czyli certyfikatu ATEX-owego. Te nowe certyfikaty znakomicie rozszerzają możliwości stosowania pulsatorów tam, gdzie dotąd nie było to możliwe.
FOT. 2 Pulsatory pneumatyczne przygotowane do eksportu
A.K.: Jak w firmie INWET mają się sprawy jakości produktów w kontekście coraz większego nacisku w gospodarce światowej na jakość?
J.P.: Sprawy jakości naszej pracy i naszych produktów zawsze były dla nas priorytetem przy budowie stabilnego przedsiębiorstwa. Od zawsze kładliśmy nacisk na jakość naszych usług, wdrażając początkowo własne procedury jakościowe, a potem wprowadzając system jakości ISO. Co roku poddajemy się certyfikacji, wiedząc, że tylko wysoka jakość pozwoli nam utrzymać się na rynku.
A.K.: W Państwa działalności handlowej zawsze był najważniejszy eksport, ale INWET zaczynał przecież działalność od importu… Jak aktualnie wygląda Państwa aktywność importowa?
I.G.: Importujemy różnego rodzaju urządzenia, przede wszystkim w obszarze technik wibracyjnych. Rozwiązania te później oferujemy nie tylko na rynku polskim, ale też na rynkach wschodniej i południowej Europy.
Największym naszym partnerem jest szwajcarska firma Findeva, czołowy producent wibratorów pneumatycznych dla przemysłu. Sprzedajemy jej produkty zarówno na rynku polskim, jak i na rynkach wschodnio- i południowoeuropejskich, gdzie w wielu przypadkach dysponujemy wyłącznością reprezentacji. Ponadto handlujemy również wibratorami elektrycznymi różnych europejskich producentów. W obszarze podajników i przesiewaczy wibracyjnych współpracujemy z takimi zagranicznymi firmami, jak niemiecki Vibtech, włoski Vibrotech i belgijski Tuxel, gdzie zakupujemy małe napędy do dozowników.
FOT. 3 Importowany i oferowany przez INWET SA turbinowy wibrator pneumatyczny typu GT
A.K.: INWET to także własna produkcja podajników i przesiewaczy wibracyjnych. Jakie nowe działania podjęli Państwo w tym obszarze swojej działalności?
I.G.: Od prawie 30 lat zajmujemy się projektowaniem i produkcją przesiewaczy, podajników i stołów wibracyjnych. Zasada, którą się kierujemy, to zaprojektować i wykonać maszyny dopasowane do potrzeb klienta. Mamy w tym duże doświadczenie i projektujemy maszyny na wymiar dla wielu wymagających klientów, szczególnie z branży spożywczej. Naszymi partnerami są tu takie firmy, jak Maspex, Lubella, Prymat, Makar, Bakalland i inne.
To nie wszystko, produkujemy również napędy elektromagnetyczne do własnych zastosowań – ale też dla innych użytkowników. Naszym nowym wyzwaniem jest zaistnienie w branży automotive, gdzie powszechne są podajniki pozycjonujące, co rozszerzyłoby naszą ofertę na ten obszar.
FOT. 4 Wibracyjny podajnik lodu – produkcji INWET SA
A.K.: Czy w trosce o rozwój przedsiębiorstwa zamierzają Państwo też podjąć współpracę z uczelniami wyższymi i skorzystać z funduszy europejskich?
J.P.: Nasze przedsiębiorstwo zawsze było otwarte na świat. Braliśmy udział w wielu wydarzeniach międzynarodowych, targach i konferencjach. Współpracowaliśmy z uczelniami podczas projektowania nowych rozwiązań, a także z organizacjami studenckimi z Europy, przyjmując na praktyki studentów zarówno z uczelni polskich, jak i zagranicznych. Odbywało się to poprzez organizacje AIESEC i IAESTE oraz wyższe uczelnie techniczne. Często ci praktykanci zostawali potem pracownikami firmy, a niektórzy są nimi do dzisiaj. Przykładem jest pan Igor Grigorenco, który zaczynał u nas jako student, a teraz jest prezesem Zarządu. Wiemy, że możliwość skorzystania z funduszy europejskich jest szansą na rozwój przedsiębiorstwa. Tak więc podejmujemy współpracę z uczelniami dla opracowania i wdrożenia do produkcji nowych rozwiązań, które przyczyniłyby się do umocnienia naszej pozycji na rynku i które uatrakcyjniłyby i rozszerzyły naszą ofertę.
A.K.: Dziękuję za rozmowę.